Polscy siatkarze z cennym wsparciem. Kamery wszystko pokazały
Kiedy polscy siatkarze zapewnili sobie wyjście z grupy na igrzyskach olimpijskich, to było oczywiste, że najważniejsze spotkanie od trzech lat zagrają 5 sierpnia. Mowa o olimpijskim ćwierćfinale. Na tym etapie zmagań w tego typu turnieju Polacy odpadali pięć razy z rzędu w XXI wieku. Dlatego też wielu kibiców tak bardzo martwiło się o spotkanie ze Słowenią, a przecież podczas zmagań w Paryżu biało-czerwoni przegrali wyraźnie z Włochami, co jeszcze bardziej mogło niepokoić.
Wsparcie od Igi Świątek
Na szczęście fani siatkówki nie przestali wierzyć w naszą drużynę. Podczas ćwierćfinału ze Słowenią było słychać doping polskich kibiców. Na trybunach pojawiła się także wyjątkowa osoba. Mowa o Idze Świątek, która zdobyła brąz olimpijskim w singlowym turnieju tenisowym.
Po nim zapowiedziała, że chce trochę poczuć atmosferę igrzysk olimpijskich. Stąd też zamierzała oglądać m.in. polskich siatkarzy w akcji. Swoją zapowiedź spełniła szybko, bo kamery telewizyjne pokazały ją na widowni w towarzystwie taty. Kibice szybko pół żartem pół serio pisali w sieci, że z takim wsparciem polska drużyna musi przejść dalej.
Świątek na pewno odwiedzi jeszcze niejedną arenę sportową podczas igrzysk, a być może w przypadku awansu Polaków do dalszych faz turnieju, ponownie będzie ich wspierać z perspektywy trybun.
Udany początek Polaków ze Słowenią
Obawy przed ćwierćfinałem były spore. Na pewien czas zostały uspokojone dzięki wygraniu pierwszego seta przez polskich siatkarzy. Gra drużyny wyglądała zdecydowanie lepiej niż w starciu z Włochami, a zarazem Słowenia popełniała dużo błędów, co sprawiało, że podopieczni Nikoli Grbicia zwyciężyli 25:20.